… niech no tylko zakwitną jabłonie – czy to jabłonie i jabłka są rzeczywiście synonimem Dobrego? W mitologii chrześcijańskiej jabłko to przecież owoc zakazany! Skąd więc to pożądanie zakazanego owocu i wiązanie go z nadzieją i Dobrem? Czy jesteśmy chrześcijanami? Czy chrześcijaństwo rzeczywiście odzwierciedla naszą duszę i nasze oczekiwania?
Może jednak jabłko? Owoc, który daje COŚ nic w zamian nie oczekując? Bo jest tylko owocem. Tak jak my jesteśmy tylko ludźmi.
Jest krągłe i smaczne. Jest rzeczywiste. Sprawia nam przyjemność, zaspakaja nie tylko pragnienie. I nie musimy się do niego modlić, prosić o wybaczenie – co, jak wiemy, świata nie zmienia i nie naprawia.
Jest naturalne. Rośnie na drzewie. A zrywając owoc, nie szkodzimy drzewu. Nikomu nie szkodzimy zaspakajając potrzebę zjedzenia i kontentowania się jabłkiem. Nie jemy go gdy nie smakuje, lub nam nie odpowiada. To też istotny atrybut jabłka.
Może być nie jabłko.
Niebieski BALONIK. Taka krucha rzeczywistość dająca uśmiech i nadzieję. Pamiętacie pieśń Okudżawy?
Te wszystkie drobne sprawy, nasze drobne radości – są nasze. Nikt nam nie odbierze uśmiechu na widok Niebieskiego Balonika. Nikt nas nie pozbawi wolności do tego uśmiechu. Nikt nas nie pozbawi naszej wiary i nadziei. A one często czynią PRAWDZIWE CUDA.
Nasze ZAKAMARKI.

 

Na Gochach, czyli w jednym z regionów Kaszub, możemy jeszcze zobaczyć prawdziwy tartak wodny. Wciąż pracujący. To ewenement w Polsce, i nie tylko tu. Nie jest położony na sopockiej plaży, czy na Krupówkach. Ale warto go odszukać i zobaczyć. I zainteresować okolicą. Zapraszam do Hamer-Młyna.

Człowiek na przestrzeni dziejów toczy i zmaga się z różnymi przeciwnościami natury. Walcząc o swój byt i trwanie jest zmuszony do ingerencji w jej siły. To odwieczna walka o byt. Walka jak najbardziej naturalna. W okolicach Zwierzyńca stoczono zwycięski bój z szarańczą i utrwalono to pomnikiem. Prosta w formie kamienna opoka jest świadectwem ludzkiej determinacji i … zmian klimatycznych.

Nieopodal Zegrza, nad Zalewem, na jego wysokim brzegu znajdują się ruiny Dworu Szaniawskich. Tu żył i tworzył Jerzy Szaniawski, autor „Dwóch teatrów” i „Profesora Tutki”. Przypominam sylwetkę i miejsce. Wspierajcie Serock w dziele odbudowy.

Czyż ktoś może nie wiedzieć o Fryderyku Chopinie i miejscu jego urodzenia – Żelazowej Woli, miejscowości położonej na skraju Puszczy Kampinoskiej, dziś w zarządzie Ministerstwa Środowiska. Szkoda, że jej (Puszczy) związki z pobliskim Dworem – miejscem rodzenia kompozytora, zmagają się z konformizmem i dyletanctwem urzędników Ministerstwa Środowiska… Lecz dziś optymistycznie…