Tag

polska szkoła leśna

Browsing

Adam LORET

Adam Loret
Naczelny Dyrektor LP Adam Loret

Nie wszyscy wiedzą kim był Loret. Adam Loret.
Pochodził z Jasła. I to na portalu miejskim, kilkanaście lat temu, znalazłem pierwsze informacje.
Adam LORET był leśnikiem, pierwszym i jedynym Naczelnym Dyrektorem Lasów Państwowych przed II Wojną Światową. W okresie II RP i sanacji.
Stworzył zręby Lasów Państwowych i efektywnego naówczas gospodarstwa leśnego. Marka „LP” była znana i ceniona na całym świecie, póki nie została zniszczona w czasach całkiem nam współczesnych – czasach „wolności i demokracji”.
W okresie międzywojnia struktura LP była optymalna. Wynikała z wielu okoliczności zewnętrznych i wewnętrznych ówczesnego leśnictwa i państwa. Ta struktura była nawet zrozumiała w systemie powojennego PRL.
Gospodarstwo leśne skończyło z eksploatacją lasu. Miało gwarantować stabilność materialną, a to nie było możliwe bez naukowego podejścia do użytkowania (jak wskazują ekologiści – „wycinki”).
Trwała i stabilna gospodarka musi bazować na zasadach uwzględniających biologię i fizjologię drzew oraz potencjał siedliska. To nie zysk jest elementem decydującym, lecz stabilność gospodarki, jej trwałość i podstawy ekonomicznego bytu wnikać miały z zachowania potencjału przyrodniczego i wzmacniania go.
Działania na dużych obszarach (kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy hektarów nadleśnictwa) nie generują strat przyrodniczych, gwarantując bogactwo i różnorodność – nawet przy wykonywaniu wielohektarowych zrębów zupełnych, czego dowodów jest nieskończenie dużo ( „Starodrzew. Co było wiek temu gdy nie było starodrzewu” ).
Mamy gwarancję zachowania przyrodniczego skarbu charakterystycznego dla każdego etapu rozwoju lasu.
Adam Loret stał za rozwojem państwowego przetwórstwa drewna. Ten swoisty konglomerat (administracja wraz z gospodarką) był gwarantem stabilności i wzrostu. Pozwalał także na stabilność finansową całej organizacji.

Nabrzeże Pagedu w Gdyni umozliwiło eksport tarcicy i wyrobów drzewnych oznaczonych marką "LP"
Gdynia to także nabrzeże dla zbytu płodów LP, oraz drewna. Adam Loret w Gdyni wraz z dyrektorami regionalnymi LP
Marka Lp i cechówka którą oznaczano surowiec drzewny
Cechówka LP
Klasy tarcicy i cechy w LP w okresie II RP
Klasy tarcicy i cechy w LP w okresie II RP – kadr z filmu

Leśnictwo zarządzające majątkiem lasów państwowych było służbą

Było służbą dla kraju.
Tylko wojsko, policja, poczta i leśnicy mieli gwarancję munduru i godła na czapce. Nikt nie prostytuował munduru i jego roli nadając uprawnienia mundurowe kolejnym urzędom. Leśnictwo i jego pracownicy administracyjni to była formacja administracji państwa zarządzająca także jego majątkiem i w jego interesie. Sama organizacja miała więc charakter gospodarczy. A jej permanentny rozwój to nie tylko wzrost zasobów leśnych, lecz także rozwój przemysłu i nauki. To ogromne dzieło wspomagania budowy kraju i państwa, które odzyskano po ponad wiekowym niebycie.

Podobne działania trwały po zakończeniu II WŚ, której sam Adam Loret nie przeżył. PRL wzmocnił znacząco własne zasoby leśne i lesistość. Zbudowano potężny przemysł bazujący na tych zasobach oraz potencjale. To wszystko było zasługą Adama Loreta i jego wizji.

 

Czasy się zmieniają

Zmienia się ludzka cywilizacja oraz ludzkie potrzeby. Centralne sterowanie czymkolwiek, w świecie wyedukowanego człowieka, świadomego własnej wartości oraz możliwości, w świecie mocno rozchwianych zasad i morale nie służy już społeczeństwu. Degeneruje nie tylko je, lecz także realnie istniejący potencjał. Podstawy zarządzania i elementarne jego podręczniki dokumentują i dowodzą tego.
Centralizm staje się ogranicznikiem. Ale nie tylko. Staje się elementem, który dość łatwo przejęty przez zewnętrzne siły powoduje destrukcję globalną (np. casus wpływu na Ministra Środowiska przez dziennikarza Gazety Wyborczej wskazałem m.in. tu: https://www.polskawlesie.pl/las/kiedy-podpisano-wyrok-na-puszcze-bialowieska , czy to przykład jednostkowy?). Centralizm III RP, sterowany z zewnątrz i nieprzejrzysty, poza społeczną kontrolą, stanowi globalne zagrożenie. Możliwe są przecież rozwiązania, które potencjalne zagrożenia rozpraszają. Z całą pewnością w Polsce nie mogą istnieć i funkcjonować rozwiązania centralnego zarządu, niekontrolowanego społecznie i pozbawionego prawnej, materialnej i karnej odpowiedzialności za decyzje.
Centralizm leśny po 1990 roku, w III RP, działający w realiach nowej Ustawy o lasach, degeneruje służbę, degeneruje majątek i gospodarkę.

Decyzja DGLP dr nauk leśnych K. Tomaszewskiego która zapoczatkowała kierunkowe niszczenie gospodarstwa lesnego na terenie Nadleśnictw: Białowieża, Browsk, Hajnówka
Decyzja DGLP dr nauk leśnych K. Tomaszewskiego, która zapoczątkowała kierunkowe niszczenie gospodarstwa leśnego na terenie Nadleśnictw: Białowieża, Browsk, Hajnówka

Najwartościowsze kompleksy leśne zostały rozbrojone. Zniszczone zostały zakłady drzewne Puszczy Białowieskiej i Knyszyńskiej (Hajnówka) a także obsługujące lasy Bieszczad i Pogórza (Rzepedź, Ustianowa). – Nie jest to miejsce na szczegółową analizę zniszczenia przemysłu drzewnego na wschodzie Polski, i w tych konkretnych kompleksach leśnych, ale to nie przypadek.
Nie oznacza to, że zniszczenie ich spowodowało zniknięcie produkcji i ogromnej masy wyrobów z drewna na globalnym rynku Unii i Europy. Ta masa produkcyjna została przejęta przez gospodarki państw sąsiednich. Pamiętać trzeba, że tylko w zakładach Hajnówki było ponad 10 tysięcy miejsc pracy (roczne straty brutto dla kraju z tytuły zatrzymania gospodarstwa leśnego trzech puszczańskich nadleśnictw szacować można na kwotę 18 – 20 miliardów złotych). Czy ludzie, którzy dziś kierują peany w kierunku przedwojennego dyrektora i jego dzieła zapomnieli o czym przesądzili 30 lat wcześniej! Czego realnie dokonali!

Uśmiercony las w Nadleśnictwie Białowieża - truchło to zasadniczy parytet polityki leśnej IIIRP
Uśmiercony las w Nadleśnictwie Białowieża – truchło to zasadniczy parytet polityki leśnej IIIRP

 

Loret sponiewierany

Nie stworzyli żadnej ciągłości z dziełem Adama Loreta. Wdeptali je w błoto, zmarnowali.
Czy to były ich samodzielne decyzje? Solidarności Sorosa i Reagana?
Leśnicy, którzy nie martwią się ekonomią, i pracują tak by to im starczyło, nie są służbą dla kraju. Służą sobie. Nie zasługują w związku z tym na mundur, wykorzystują tylko tradycję i historię oraz  manipulują nimi. Wykorzystują osobę Adama Loreta i manipulują pamięcią po nim.
Kalają jego dzieło i kalają jego pamięć.
Nie piszę tych słów w kierunku służby terenowej.
Piszę w kierunku ludzi, którzy przebrali się tylko w leśny mundur, gdyż był potrzebny dla destrukcji Lasów, tworzenia decyzji i zarządzeń niszczących nie tylko leśnictwo. Niszczących Polskę.
Realizują zupełnie inne cele i idee niż te, którym poświęcił się Adam Loret. Za które dał cenę najwyższą.
Wdrażają oni koncepcje wskazujące, że gospodarstwo leśne w Polsce, na zasadach wytyczonych przez Adama Loreta, stanowi zagrożenie dla lasu, dla przyrody, dla natury. Że nie jest zgodne z oczekiwaniami społecznymi – a wcześniej szkolą i edukują społeczeństwo w tym kierunku.
Dziś to wiceminister Edward Siarka (Solidarna Polska) wraz z nowym p.o. Dyrektora Generalnego LP Józefem Kubicą dokonują kolejnego podziału lasów Skarbu Państwa – na lasy o „szczególnej wrażliwości społecznej”, czy też inaczej: lasy miejskie, zgodnie z oczekiwaniami totalnej opozycji oraz niosących skargi do instytucji unijnych stowarzyszeń ekologistycznych (czerpiących korzyści od tych instytucji i działających na bazie zewnętrznych funduszy wspomaganych krajowymi z podatków Polaków).
Przeczytaj o tym:
1. „Nowe Lasy Państwowe” – https://www.polskawlesie.pl/panstwo/nowe-lasy-panstwowe
2. „Lasy miejskie czy państwowe” – https://www.polskawlesie.pl/panstwo/lasy-miejskie-czy-panstwowe

Najbardziej kontrowersyjna społecznie kwestia to użytkowanie lasu. Manipulacja społeczeństwem doprowadziła do tego, że leśna zgnilizna i działania w kierunku jej zwiększania czy nawet już jej produkcji, stają się w wielu oczach kwestią największej wartości. Tym samym wartością stają się realne straty materialne państwa i jego mieszkańców.  Tabu pozostaje, że ta zgnilizna wcale nie zwiększa bogactwa przyrodniczego, nie stoi za wzrostem różnorodności.

Od trzydziestu lat udział w tym moralnym zniszczeniu społeczeństwa biorą także Lasy Państwowe. Dominująca tematyka edukacyjna prowadzona przez tę organizację pozostawia społeczeństwo w niewiedzy o realnych procesach, które zachodzą w lesie. Lasy Państwowe swoją praktyką wskazują, że rozkład tego czym zarządzają stanowi o dobrostanie leśnego majątku i tym samym o dobrostanie mieszkańców kraju (sic!).

Instrukcja Urządzania Lasu
Instrukcja Urządzania Lasu v. 2012 r
Zarządzenie nr 55/2002 DGLP w sprawie zespołu zadaniowego ds. IUL
Zarządzenie nr 55/2002 DGLP w sprawie zespołu ZADANIOWEGO ds. IUL – to nie pierwsze takie zarządzenie. Nauka śpi czujnie i jest gotowa

Praktycznie użytkowanie lasu, czyli pobieranie zeń surowca drzewnego jest ściśle kontrolowane i planowane. Powinno się odbywać na bazie wiedzy i nauki, która zwie się Urządzaniem Lasu. Ta wiedza daje podstawy do sporządzania dla każdego nadleśnictwa Planów Urządzania lasu, w których między innymi określa się zakres prac do wykonania w nadchodzącym dziesięcioleciu. Zasady tworzenia planów są zawarte w Instrukcji Urządzania Lasu. Dzisiejsza Instrukcja Urządzania Lasu w zakresie użytkowania niewielki ma jednak związek z nauką pn. Urządzanie Lasu czy też Użytkowanie Lasu. Dziś też Instrukcje Urządzania zmieniają się jak w kalejdoskopie. Nie jest to jednak pochodna postępów w nauce. Raczej w nieuce – jak to nazywam.
Jaka bowiem nauka i wiedza pozwalają igrać przebierańcom leśników przy Instrukcji Urządzania Lasu? Jeden ustala, że będzie się użytkować tylko 50% przyrostu* by po kilkunastu latach następny odkrywał kolejne możliwości i nakazywał użytkowanie na poziomie 60% a jeszcze kolejny daje zgodę na 75%. Czy jest to poprzedzone krytyką i analizą? Czy odbyła się debata naukowa? I wykonano badania? Cóż się wydarzyło w międzyczasie w nauce pn. Urządzanie Lasu, że można śmiało dokonywać takich wolt? Okazuje się, że wystarczy powołać zespół zadaniowy autoryzowany tytułami naukowymi, by zadanie wtłoczyć w ramy legislacji. Inaczej tych tytułów by nie było. Może podyskutujemy ile są warte? Te wszystkie tytuły siedzące w kieszeni … i łase na jeszcze więcej.
Czy to rzeczywiście polityka państwa polskiego zadecydowała?
Leśnictwo LKP-ów, lasów miejskich, ekotonów, drzew dziuplastych tatuowanych literą „E”, powierzchni referencyjnych, truchła i jemioły. Rozpadłych świerczyn Beskidu Śląskiego. Kompletnego, jedynego w swej historii tak przepastnego i całościowego wyniszczenia Puszczy. Puszczy uratowanej przez Adama Loreta.

Kolejny zespół ZADANIOWY ds. Urządzania Lasu
Kolejny Zespół ZADANIOWY ds. urządzania lasu został powołany już kilka lat później. Czas leci szybko, ale „nauka” się nie ogląda, też pędzi.

Nie może się dziać inaczej, skoro gospodarka leśna jest dedykowana zmanipulowanym celom społecznym, skoro nie ma prawa mieć związku z ekonomią i rachunkiem ekonomicznym. Wyłożył to otwarcie w obecności władz najwyższych Jan Kosiorowski – były już dyrektor RDLP Kraków ( https://www.polskawlesie.pl/las/na-czym-polega-las-emocjonalny-wyklad-jana-kosiorowskiego ). „Polska” szkoła leśnictwa”  – pojedźcie do Puszczy i się przekonajcie …

Czy celem jest tu rozwój?
Jeśli zaś nie o rozwój idzie, wzmacniane są działania antyrozwojowe i destrukcyjne. Nie dzieje się to w interesie Polski i Polaków.

https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/odslonieto-pomnik-adama-loreta
Poświęcony Loretowi pomnik odsłonił J. Szyszko 15.09.2015; kikut drzewa – nie to zostawił po sobie Naczelny                                                                            Dyrektor i nie takie było jego przeslanie; – Fot. Marek Matecki;                                                                  przemawia największy niszczyciel LP w ich historii – Jan Szyszko. https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/odslonieto-pomnik-adama-loreta

Alienacja od gospodarki kraju oraz niszczenie własnych aktywów nie ma żadnego związku ze służbą. W związku z tym nie ma związku z mundurem i nie ma związku z dziełem Adama Loreta.

 

PS
Wielokrotnie próbowałem zamieścić komentarz pod filmem („Adam Loret – szkic do portretu”) znajdującym się na stronie Lasów Państwowych. Jest usuwany. Tak jak ukrywane i zaciemniane są wszelkie linki do artykułów mojego autorstwa, nie tylko z przestrzeni dostępnej Lasom Państwowym.
Pisałem m.in.: „To piękne wspomnienie. Lecz dziś to chichot szyderczy z tej wspaniałej historii. „Polska” III RP wybrała realnie zupełnie inną drogę dla Lasów, majątku narodowego i leśnych zasobów. Zniszczono markę „LP” tak jak zniszczono państwowy przemysł drzewny. Niszczone są zasoby leśne, gdyż dominuje ideologia. Ideologia produkcji truchła. Człowiek, który się chwali powołaniem nagrody imienia wielkiego Loreta (K. Tomaszewski), jest odpowiedzialny za bezprawny rozkład gospodarstwa leśnego w puszczańskich nadleśnictwach, inny z kolei (J. Dawidziuk) odpowiada za decyzje o samoograniczaniu gospodarstwa leśnego czy powolaniu tzw Leśnych Kompleksów Promocyjnych – przykładu wdrażania idei ekologistycznej i tzw. społecznej. Czy to Polska wybrała? Czy wybrano dla Polski ograniczenia i niszczenie jej potencjału.
J. Szyszko zaś był autorem jedynej w historii koncepcji reprywatyzacji tworzonej pod patronatem Buzka i Solidarności.” Czy profesor Wiktor Zin (wskazujący, że reprywatyzacja LP to byłaby zbrodnia) zdawał sobie sprawę koło kogo go postawiono i z kim zestawiono?

Cenzura (znikający komentarz) świadczą o tym, że wcale nie musi być tak dobrze z tym Lasami i z zarządem nad nimi. To Ustawa o lasach z 1991 roku wygenerowała ogromne straty oraz ludzi za nimi stojących.

 

* przyrost – każdy organizm żywy jest w permanentnym rozwoju. Rodzi się,rozwija i dokonuje żywota. Można powiedzieć, że w każdej sekundzie, w każdym ułamku jest już innym organizmem. Dotyczy to także drzew. Na przekroju ściętego drzewa widać słoje wskazujące na jego roczne przyrosty. Powierzchnia takiego przyrostu pomnożona przez wysokość daje objętość – masę rocznego przyrostu. Masa rocznego przyrostu wszystkich drzew w lesie to roczny przyrost. W uproszczeniu wycięcie w lesie rocznego przyrostu nie zuboży jego masy.. To uproszczone wyjaśnienie, które przedstawia rzecz bardzo ogólnie. Lęśnicy maja świadomość zróżnicowania gatunkowego oraz wiekowego czy siedliskowego w kontekście rocznego przyrostu, kulminacji przyrostu, etc.

Słoje przyrostów rocznych na pniu
Słoje przyrostów rocznych na pniu po ściętym drzewie

 

Latem ubiegłego roku oznajmiono Polakom, że organizacja Lasy Państwowe, tylko zarządzająca przecież majątkiem leśnym Skarbu Państwa, rozdzieli go na kolejne części. Tym razem powierzchnia kilkuset tysięcy hektarów ma stanowić „lasy miejskie”. Oficjalnie koncept zaprezentowano jako: „Nowa kategorialasy o zwiększonej funkcji społecznej.” W artykule pozwalam sobie pozostać przy krótszej nazwie: „lasy miejskie”

Na początku była Ustawa

Decyzja 48/1998 DGLP
Bezprawna Decyzja Dyrektora Generalnego Konrada Tomaszewskiego początkująca niszczenie gospodarstwa leśnego w trzech Nadleśnictwach: Białowieża, Browsk, Hajnówka.

Już sama Ustawa o lasach z roku 1990 to element wstecznictwa w zakresie zarządzania organizacjami i zasobami.
Po pierwsze: Lasy Państwowe straciły status gospodarstwa i zostały przekształcone w administrację. Już tylko pamięć historii podtrzymuje nazewnictwo. Ale realnie Nadleśniczy to dziś kierownik wykonujący polecenia dyrektora, ustne i pisemne, nie zajmujący się ich prawnym aspektem.
Przykładem wykonana decyzja 48/1998 o zakazie pozyskania drzew i drzewostanów ponad stuletnich na terenie trzech nadleśnictw wskazanych przez Dyrektora Generalnego Konrada Tomaszewskiego- kompletnie bezprawne i nieuzasadnione wiedzą*. Decyzja ta wraz z innymi „legislacjami” zatrzymują tam gospodarkę leśną i tym samym generują roczne straty brutto dla Polski w wysokości około 15-18 miliardów złotych. Czy w takiej sytuacji można wierzyć w intencje Mariusza Błaszczaka i Jarosława Kaczyńskiego (o Antonim Macierewiczu nie wspominając), w kwestiach uzbrojenia i obronności kraju? Przez 25 lat zbudowalibyśmy, tylko eliminując te straty, największy potencjał czołgowy świata.
Tylko po co Polsce taka siła? I taka gospodarka?
Po drugie: choć Ustawa wskazuje (może dla zmylenia przciwnika?) na wielość funkcji w lasach, to praktycznie funkcje gospodarcze są deprecjonowane od samego początku. Karleją z roku na rok, ustępując miejsca LKP-om (tzw leśnym kompleksom promocyjnym), powierzchniom referencyjnym, powierzchniom do rozpadu czy w końcu – o czym dziś Pani/Pan czyta – „lasom miejskim” i … wrażliwości społecznej – tak jak tamte – wciąż w strukturach Lasów Państwowych.
Po trzecie: organizacja o nazwie Lasy Państwowe zarządzająca w imieniu Skarbu Państwa jego leśnym majątkiem przyjęła, że będzie się samofinansować, na zasadach administracyjnych, a nie gospodarczych. Czy Ustawa planowała taki kierunek zwijania PGL LP – Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe? Jakie to Gospodarstwo Państwowe, skoro w założeniu ma działać tak by to jemu samemu wystarczyło? Obowiązujące dziś w LP zasady oznaczają marginalizację i eliminację potrzeb Skarbu Państwa i dobrostanu mieszkańców. Nie działa wszak jak przedsiębiorstwo i firma, lecz jest jedynie urzędem. Gospodarność i ekonomika nie mają znaczenia, co potwierdzał Jan Kosiorowski (Dyrektor RDLP Kraków) w obecności najwyższych „elit” władzy („Na czym polega las – emocjonalny wykład Jana Kosiorowskiego„). To tak jakbyśmy wskazywali, że Służba Celna też będzie samowystarczalna, Policja mogłaby się utrzymywać poprzez odpowiedni system mandatów waloryzowanych w zakresie jak i wartości. Czyż „najwyższa kasta” nie mogłaby też tak funkcjonować? A górnicy miedziowi? Bo ci od węgla przegłosowali wraz z Solidarnością węglową i innymi węglowymi związkami samorozwiązanie – sic? – ku chwale Ojczyzny – oczywiście. Nie za darmo przecież – Unia wspomogła jak zwykle niezawodnie. Idzie wszak o rozkład naszego biednego kraju – więc wszystkie ręce na pokład. A związki zawodowe? Związki … w statutowym interesie swoich członków nieprawdaż Obywatelu Duda Piotrze – Przewodniczący Solidarności?
Po czwarte: w końcu stalinowski wręcz centralizm, charakterystyczna dla IIIRP nieodpowiedzialność i bezprawie kreślą drogę Dyrekcji Generalnej LP i Ministerstwu dziś w nazwie z Klimatem (bo wiadomo, że wbrew głoszonym teoriom, nikt Ministerstwa Klimatu nie będzie pociągał do odpowiedzialności za zmiany, które natura temu klimatowi funduje, a środowisko ma być tak ściśle związane z tymi zmianami, że … cóż my możemy). ‘Sorry, taki mamy klimat” – jeśli jeszcze Czytelnik pamięta o Obywatelce Bieńkowskiej Elżbiecie.
Gdyby za stan lasu odpowiadał Nadleśniczy na bazie obowiązującego prawa, to prawo byłoby przestrzegane. Konieczny jest warunek odseparowania DGLP /RDLP od funkcji zarządczych. Tym bardziej od klimatycznej narracji. Bo jaki związek z tym mają Lasy, w dodatku ze strefy umiarkowanej?

Na kłopoty „lasy miejskie”

Kłopotem jest przyrost. Lasy przyrastają. Nie da rady tego powstrzymać. To cholerny kłopot. Kłopot z przyrostem („Lasy wycięły więcej niż mają„). Nie chcą się podporządkować medialnej propagandzie, że jest ich coraz mniej, że są w złym stanie. Trzeba więc działać.

Hilary Minc - czołowy polityk żydowskiego pochodzenie stalinowskich czasów w PRL
Hilary Minc – osoba decydująca o kształcie polskiej gospodarki, likwidująca wolny rynek i niezależny handel, narzucająca w sposób bezwzględny centralizm w Polsce

Puszcza jest tu przykładem różnorodności. Różnorodności w działaniach, by mogła sprostać medialnym oczekiwaniom. – Oczywiście żartuję. Zniszczenie ponad 10 tysięcy miejsc pracy w Hajnówce i okolicach, to nie był cel mediów. To był tylko jeden ze środków dla realizacji celu. Zewnętrzne działania w celu uzyskania konkretnych korzyści materialnych w swoich krajach. Realizowane „polskimi” rękami, legislatorami na miarę … Minca..
Ponieważ przyrost lasów jest ewidentny, to podjęto kolejne kroki by Skarb Państwa i dobrostan Polaków na tym nie skorzystał. Że natura się miejscami posypie, nie ma znaczenia. A wszystko jest pięknie wyartykułowane … jako wspomaganie miejskich społeczności. Wystarczy milion szczekaczek a lud Boży zrozumie tę potrzebę jeszcze lepiej i będzie się weselił.

Tylko czemu zamknęli lasy temu społeczeństwu w czas fałszywej pandemii? Obywatel Woś Michał – kolega partyjny Obywatela Siarki Edwarda (były i obecny wiceminister nadzorujący Lasy Państwowe) – również z Solidarnej Polski.
Jej przewodniczący nie raz medialnie i ostro występował przeciwko unijnemu szaleństwu tzw „zieloności” czy „fitu”. Ale realnie wdraża je dziś ze znaczącym wyprzedzeniem w stosunku do zakresu unijnej presji. Dziś Zbigniew Ziobro wraz z PiS realizują postulaty „totalnej opozycji”, która w sposób butny przedstawiła je w projektach zmian dwóch ustaw w Sejmie w roku 2021 (tj wydzielenia w Lasach Państwowych tzw lasów przy aglomeracjach, w których gospodarstwo leśne będzie zredukowane do celów, które określi społeczeństwo – w domyśle wiemy, że idzie o   stowarzyszenia ekologistyczne, gdyż to one zgodnie z nadanym Polsce prawem reprezentują społeczeństwo i jego interesy).
Tym samym dziś Edward Siarka wraz z Józefem Kubicą wypełniają pomysły ideologiczne opozycji. Czy to wynik jakiegoś przedwyborczego konsensusu?
(„NOWE Lasy Państwowe” – o tym, jak totalna opozycja miała pomysł na „lasy miejskie” ponad rok wcześniej).
Nic nie usłyszymy na temat korzyści lub strat gospodarczych – gdyż gospodarka w III RP nie ma znaczenia. Dążymy wszak na Parnas, a tam chleb nie jest potrzebny.
Przeznaczenie kilkuset tysięcy hektarów lasów na tzw „lasy miejskie” to cofniecie gospodarstwa leśnego do czasów lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Do czasów Władysława Gomułki.

To był czas PRL, gdy kraj i jego mieszkańcy z ogromnym poświęceniem kończyli odpudowę po wojennej pożodze, i rozpoczynali szybki rozwój gospodarki. W tym także leśnictwa. To okres, gdy zalesienia obejmowały ogromne powierzchnie kraju.

Nie można dziś uwierzyć, że wprowadzany koncept „lasów miejskich” to tylko propaganda na użytek namolnych organizacji ekologistycznych. W większości bowiem te organizacje zostały wygenerowane przez III RP oraz zewęetrzne kraje „sojusznicze” i ich fundusze. Na propagandzie się nie skończy. Gdy raz powstaną te „miejskie lasy”, to ruszy lawina legislacyjna, która w różnych przestrzeniach zacementuje nową rzeczywistość. A w niedalekiej przyszłości zredukuje funkcje gospodarcze do niemal zera.

Lpgo Lasów Miejskich Warszawy
Lasy Miejskie Warszawa- Logo

Lasy miejskie już istnieją. Nie są własnością Skarbu Państwa. To obszary podległe samorządom. Ma je również Warszawa. Czy ktoś kupił drewno w warszawskich lasach miejskich? Opał albo przysłowiowy chrust? Jaka jest produkcja na tych obszarach? Choć w Warszawie są to w znacznej części lasy gospodarcze przekazane z nadleśnictw tylko w użytkowanie miejskiemu molochowi. DGLP łaskawie zrezygnował na ich obszarze z funkcji gospodarczej i korzyści – jakim prawem, skoro to nie jego. Czy Minister Finansów zrezygnował z tego zasobu i dochodu? Lasy miejskie Warszawy nie realizują zasad obowiązujących w lasach gospodarczych lecz raczej w parkach i rezerwatach. Tym samym doprowadzają do strat gospodarczych i przyrodniczych na gruntach Skarbu Państwa. I znów kłania się doktor nauk leśnych Janusz Dawidziuk wraz z posłem PSL i Ministrem Stanisławem Żelichowskim – leśnikiem, decydujących o tych kwestiach. Jakim prawem?

Systemowa produkcja truchła przez DGLP i Ministerstwo ds. Środowiska
Uśmiercony las w Nadleśnictwie Białowieża – efekt wieloletniej polityki leśnej IIIRP, i jej cel.

To samo będzie w perspektywie z obszarami wyłączonymi z normalnego gospodarstwa leśnego PGL LP jako tzw. „lasy miejskie”.
Czy słuchając: Edwarda Siarki czy Józefa Kubicy poznaliśmy jakiekolwiek zasady bytu tych „miejskich lasów”? Czy były przedstawione analizy ekonomiczne, organizacyjne? A analiza prawna – któż ją stworzył i za czyje pieniądze? Czy uzgodniono to z suwerenem i czy to inicjatywa własna czy polecenie Ministra od Skarbu Państwa, a może Premiera? Ilu czołgów nie kupi w Korei Mariusz Błaszczak? To pomysł na Polskę: zadłużanie wraz z niszczeniem własnego potencjału i zasobów. To obraz nowego patriotyzmu. I moralny wzorzec dla dziatek i dziadków.

Czy nastąpi przymusowe wywłaszczenie właścicieli lasów prywatnych, tam gdzie Obywatel Wiceminister Edward Siarka zaplanuje Leśne „lasy miejskie”?

Polska szkoła leśnictwa

Nie ma wielkiego związku ze szkołą lwowską matematyki (https://pl.wikipedia.org/wiki/Lwowska_szko%C5%82a_matematyczna), polską szkołą filozofii medycyny (dziś chichot oszukańczej pandemii i powszechnego zdziczenia służby medycznej tego okresu oraz ekstra gratyfikacji mających znamiona państwowego łapówkarstwa, przyczyniając się wprost do wielu przedwczesnych zgonów, których w IIIRP odnotowano ponad 200 tysięcy), szkoła lwowsko-warszawska filozofii (https://culture.pl/pl/tworca/szkola-lwowsko-warszawska).
Polska szkoła leśnictwa. – Szyderstwo z wiedzy w wykonaniu gniewnych doktorów oraz profesorskich profanów nauki.
Że niesie opłakane w skutkach efekty bez problemu zauważymy. Oczywiście nie na stronach Lasów Państwowych, IBL-u. Że jest rozdźwięk między naturą lasu a wynikami „badań” realizowanymi na konkretne zapotrzebowanie – widać gołym okiem w lesie, widać w prawnych „wymiocinach” i oficjalnych wypowiedziach.
Za chwilę ruszą granty w kierunku uzasadnienia podjętych właśnie decyzji, mających doprowadzić do niszczenia gospodarstwa leśnego, gwarantowanego Ustawą o lasach. Czy Ministerstwo Finansów zrobi kontr badania? A ABW?
Czy nie lepiej od razu znaleźć środki na grant dowodzący, że Ustawa o lasach jest zła, bo wskazuje na gospodarstwo leśne. A gospodarstwo leśne jest złe ze swej istoty! Raz na zawsze dowieść, że leśnictwo to obskurantyzm i wstecznictwo, hamuje postęp i ludzką cywilizację dążącą do „humanistycznej nirwany”. Można ogłosić nabór na taki grant. PGL LP mają środki i z pewnością z przyjemnością je zużytkują na „cele badawcze”.
Masowa produkcja inżynierów i magistrów a zaraz potem i doktorów to element systemu edukacji. Raczej potrzebny jest tu cudzysłów.: „edukacji”. Fałszywy przekaz Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego wskazał na możliwą ścieżkę drenażu środków Polaków w zamian za nowy towar. Obywatel Prezydent artykułował, że tylko wykształcenie może zmienić byt młodego człowieka. Podaż przez długi czas nie nadążała za popytem nowego towaru, na który zwrócił uwagę ludowi Bożemu ich Prezydent. Nie zagwarantował wykształcenia w przyjętym systemie. Zagwarantował jego iluzję, i co ważniejsze zagwarantował realny drenaż ludzkich zasobów.
https://cyberdefence24.pl/polityka-i-prawo/polska-jest-bezbronna-wobec-nowoczesnej-dywersji-wywiad ).

Nie będę analizował skali zniszczenia moralnego – mądry czytelnik zrozumie, że to elementy nie do odbudowania – nawet w długiej perspektywie.

Obraz zastępczy prof. Jana Zajączkowskiego
„Idee i ideologie w hodowli lasu” praca opublikowana przez prof. Jana Zajączkowskiego to element, który nieustannie zawstydza czołowych profanów nauki o lesie. I utytułowanych legislatorów leśnych. https://www.polskawlesie.pl/las/manipulacja-ideologiczna-polskiej-szkoly-czyli-idee-i-ideologie-w-hodowli-lasu. Obraz zastępczy prof. Jana Zajączkowskiego. – wdzięczny będę za oryginał

 Ilość nie przechodzi w jakość. Ilość ją niszczy.
Nie można się dziwić, że to także element letalny w naukach leśnych.
Nie obrażam prawdziwych badaczy.

Wiara w LP a propaganda niszczenia lasów

Prawo rozdzieliło swego czasu obszary leśne na dwie sfery: chronione w sposób konserwatorski/bierny (parki i rezerwaty) oraz gospodarcze (PGL LP) chronione w sposób czynny.
Te pierwsze mają wypełniać praktycznie wyłącznie funkcje tej ochrony biernej, choć ostatnio pisze się o sukcesji. Jednak sukcesja nie trafiła do legislacji, wiec wszelkie działania w parkach narodowych, gdzie dochodzi do zmniejszenia bogactwa przyrodniczego i zasobów są pod względem prawnym nielegalne i powinny być ścigane przez prawo. Właściwie wszyscy dyrektorzy parków narodowych naruszają prawo, gdyż nie ma takiego parku, który realizując ochronę bierną zachowuje pierwotne bogactwo przyrodnicze.
A jak to wygląda w obszarze Lasów Państwowych, które mają realizować wielość funkcji?
Począwszy od zaistnienia Ustawy o lasach (która wskazuje na wielość funkcji) mamy praktycznie do czynienia z narzuceniem dominanty ochrony biernej oraz redukcji funkcji gospodarczych.
Tak też jest przy okazji powoływania „lasów miejskich” Temu celowi przyświecają też tzw. działania edukacyjne, które od 30 lat skupiają się na elementach stricte przyrodniczych i ochroniarskich – na infantylnym poziome przyrodniczego folkloru. Wystarczy też pobieżna analiza tematów nie tylko na stronach internetowych zależnych od DGLP, lecz także tych wspierających leśnictwo, by to potwierdzić.
Następuje świadome manipulowanie odczuciami społeczeństwa.
Cel jest jeden.
Nie jest nim wzrost świadomości gospodarczej i ekonomicznej. Co generowałoby rozwój.
Dokonuje się redukcja i destrukcja gospodarstwa leśnego. Następuje eliminacja zdrowego rozsądku na poziomie społecznym. Finansowana ze środków wypracowanych ze sprzedaży drewna i gospodarki leśnej. „Dokonuje” to zle słowo. Właściwie należałoby użyć słowa „Dokonywana jest”. Bo jeśli nie podejrzewam większości tzw. edukatorów o świadome działanie na szkodę, to są ludzie, którzy świadomie ten kierunek narzucili. I go pilnują. Różne centralne, centra promocji czy informacji. I nie tylko.

Tworzenie LKP- ów czy „lasów miejskich” to przykłady destrukcyjnych działań nie tylko gospodarczych lecz kulturowych, edukacyjnych, przyrodniczych i społecznych także. Wbrew zupełnie odwrotnym przekazom propagandy ekologistycznej i formalnie prezentowanej na stronach Lasów, cenzurujących dyskusje i odrębne stanowiska.

Las gospodarczy z regularną wymiana pokoleń to gwarancja bogactwa przyrodniczego. Bo to bogactwo inne jest w uprawie, inne w młodniku czy dragowinie a inne w drzewostanie rębnym.
Las gospodarczy z regularną wymianą pokoleń to gwarancja bogactwa przyrodniczego. Bo to bogactwo inne jest w uprawie, inne w młodniku czy drągowinie a inne w drzewostanie rębnym.

Leśnicy, którzy uwierzyli w ich artykułowane publicznie cele, dają dowód tego, że uważają, iż gospodarstwo leśne w Polsce szkodzi naturze i przyrodzie. Używam słowa uwierzyli, gdyż nie ma dotychczas badań, które by to potwierdzały. Oczywiście one się pojawią, i pierwsze zostaną opublikowane w IBL. Tak jak IBL opublikował pierwszy, że to kornik w Puszczy jest organizmem kluczowym 1.
Zaś wiara, że tylko tzw. samowystarczalność LP gwarantuje ich byt nie jest potwierdzana tzw. brakiem takowej w slużbach celnych, policji czy zakładach piekarniczych.

Nikt formalnie nie zlikwidował podziału lasów na te skupione w parkach/rezerwatach i na lasy gospodarcze. Ale tworzone od dziesiątków lat rozwiązania pseudoprawne redukują funkcje gospodarcze, natomiast funkcje ochronne w parkach nie są realizowane zgodnie z ideologicznymi zapisami Ustawy ochrony przyrody (że natura dąży jakoby do maksimum różnorodności, bo tak oczekuje ekologistyczna paranoja). Dziś już nie chodzi wielość równoprawnych funkcji, istniejących od zarania w lasach.
Dziś DGLP wskazuje: „Najistotniejsze w lasach o zwiększonej funkcji społecznej będą kwestie:
– zachowania trwałości lasu,
– bezpieczeństwa publicznego i pożarowego,
– krajobrazowe.” 2
Co oznacza, że dotychczasowe Lasy Państwowe nie dbały o trwałość powierzonych im Lasów. Bo to że nie dbały o trwałość majątku leśnego i trwałość własnej organizacji to fakt.
Powołanie „lasów miejskich” jest kolejnym elementem niszczącym gospodarstwo leśne. Sposób wprowadzania zmian jest to nic nowego w zacementowanym centralizmem nieudacznictwie. Jest elementem niszczenia i destrukcji wszystkiego co ważne dla Polski, jej suwerenności, niepodległości. Ich wprowadzenie to nie pomyłka. To świadome działanie na szkodę.

***

*Czytając tę Decyzję można bardzo różnie rozumieć użyte sformułowanie „drzew i drzewostanów stuletnich”.  Można tak, jak to potocznie przyjęto, że K. Tomaszewskiego interesuje każde drzewo i drzewostan ponad stuletni. Ale przecież można rozumieć, że chodzi wyłącznie o drzewa i drzewostany, które powstały przed rokiem 1898.
1
artykuł profesora Instytutu Badawczego Leśnictwa, J.M. Gutowskiego: „Kornik kluczowym elementem lasu”

J.Gutowski_Kornik kluczowym elementem lasu

2 – Autorska informacja DGLP o wprowadzanych zmianach; dziś (19.01.2023 brak jest pliku wideo z konferencji. Zupełnie przypadkowo odnalazłem ten film w swoim archiwum i też go udostępniam. Posłuchajcie, czyż Mostowicz nie wzorował się na takich właśnie typach pisząc „Karierę Nikodema Dyzmy”
Nowe zasady dla lasów wokół miast – materiał autorski DGLP_5.07.2022

3 – link do filmu zarejestrowanego przez DGLP w trakcie konferencji prezentującej koncept nowej kategorii „lasów” w Lasach. Która to już kolejna kategoria  niszcząca zasoby leśne kraju? Aktualnie film nie jest dostępny na stronie DGLP.
https://youtu.be/NYtBAveOTXE


Suplement:

Nowa strategia leśna UE
Strategia została podpisana w lipcu 2021 roku. Kto wówczas był ministrem od klimatu. Minister od Klimatu przesądził o lesie, zamiast o deszczu, gradzie i piorunie

Nowa strategia leśna UE – strategia KE, PE i zgody IIIRP  – https://eur-lex.europa.eu/legal-content/pl/TXT/?uri=CELEX%3A52021DC0572&fbclid=IwAR1tDM3IjDRr5bSBpee18dMI5OU2jSlzBxSqg5DRG-ebQ3FDIHCVRUzEY2U

Policzcie ile razy w tym bełkocie użyto słowa „zrównoważony” we wszystkich możliwych odmianach?
Ta strategia by się nie stała, gdyby nie przyzwolenie poszczególnych państw, więc zrzeczenie się z własnych kompetencji w kwestii lasów to nie kwestia UE, lecz „polskiego” rządu.
Wydaje mi się, że to wciąż bardzo ogólna sprawa. Tym bardziej, że nie wiemy co to jest las?
Tak samo jak nie wiemy, co to jest małżeństwo.
Samo chciejstwo jeszcze niczego nie załatwia, ale „polska” spolegliwość i zaprzaństwo wyglądają jak kominy Ostrołęki i zasypywane od dołu kopalnie węgla.
To są systematyczne działania na wyniszczenie czynione na zewnętrzne polecenia i realizowane przez kompradorskie polikliki.
Ale rozbrojenie kraju postępuje zdecydowanie szybciej ..
*
Legislacja Unijna rozsądkiem nie słynie. Mądrość została dawno pogrzebana przez ideologizm na usługach różnej maści korporacji.
26.01.2023

 

Rezerwat Modrzewina to jeden z większych tego typu obiektów na Mazowszu. Przedmiotem ochrony są modrzewie (Larix decidua) słynące urodą od wieków. Choć tu wciąż wskazuje się na Modrzewia polskiego.

Położenie rezerwatu MODRZEWINA, Google Maps
Położenie rezerwatu MODRZEWINA, Google Maps

Położenie
Rezerwat znajduje się w zarządzie Nadleśnictwa Grójec.
Położony okolicy Grójca w pobliżu wsi gminnej Belsk Duży – w niewiele większym kompleksie leśnym między Małą Wsią a Rożcami.
Do rezerwatu dostaniemy się, gdy skręcimy w Belsku Dużym w pierwszą od strony Grójca, prostopadłą drogę w prawo. Do samego rezerwatu wejdziemy aleją starych

Do rezerwatu prowadzi aleja lipowa
Do rezerwatu prowadzi aleja lipowa

lip. W samym już rezerwacie, po obu stronach szlaku, widoczne są modrzewie, teraz w późnojesiennych barwach – bo jeśli podziwiać modrzewie to tylko w porze złotej polskiej jesieni. Warszawiacy mają blisko. Czy to dobrze?

Historia
21 lipca 1787 roku był tu król Stanisław August Poniatowski, prywatnie przyjaciel właściciela majątku w Małej Wsi – wojewody Bazylego Walickiego.
Pierwszy rezerwat, jeszcze na gruntach prywatnych Lubomirskich i Morawskich utworzono za zgodą właściciela w 1927 roku. Obejmował powierzchnie ponad 7 hektarów (w oddziałach 15a,b,c)
W czasie II Wojny Światowej, rabunkowa gospodarka została w ostatnim momencie wstrzymana, w związku z uznaniem obiektu za wartościowy i przydatny dla Rzeszy. Nawet niemiecki okupant zorientował się w porę i nie zniszczył tych majestatycznych olbrzymów. Z tego też powodu powiększono powierzchnię chronioną do 67 hektarów.
Najstarszy 400- letni modrzew „padł” dopiero po wojnie.
Już przed wojną profesor Roman Kobendza (prekursor ochrony Puszczy Kampinoskiej) wraz ze studentami Wydziału Leśnego SGGW prowadził tu prace badawcze. Zasłużyli się rezerwatowi jego uczniowie i późniejsi profesorowie: Jerzy Tumiłowicz i Ryszard Zaręba – autor popularnego opracowania o lasach, borach i puszczach Polski.

Wiata przy wejściu do Rezerwatu
Wiata przy wejściu do Rezerwatu

Czasy współczesne
Po wojnie w 1959 roku, odtworzono rezerwat Zarządzeniem nr 157 Ministra Leśnictwa i PD z dnia 5 maja. Dziś, po kolejnych modernizacjach prawnych, zajmuje powierzchnię 332 hektarów, w tym na powierzchni niemal 40 hektarów jest to rezerwat ścisły – który zgodnie z zasadami i nowymi prawami unicestwi ten fragment drzewostanu modrzewina (może przydałby się znów jakiś okupant). Tym bardziej się śpieszmy obejrzeć.
Obecny stan rezerwatu w dużej mierze wynika z rzetelności pracującego tu przez niemal 40 lat leśniczego Stanisława Korzonko.
Modrzewie osiągają tu wysokość 40 metrów i średnicę pnia 120 cm. Najstarsze mają powyżej 200 lat i stanowią matecznik modrzewiowy.

Szeroka aleja pozwala odczuć potęgę drzew
Szeroka aleja pozwala odczuć potęgę drzew

Ludzie wyglądają wyjątkowo mizernie przy tych olbrzymach.
Stare modrzewie mają bardzo grubą i spękaną korę.
Ciekawe, czy ktoś zna okoliczności podjęcia ochrony tego lasu przez Niemców, może dysponuje dokumentację?
Z całą pewnością warto też przeprowadzić analizy sposobów ochrony tego lasu w poszczególnych okresach oraz ich skutki na rosnące tu modrzewie. Czy znajdzie się jakiś chętny przysłużyć się ojczystej przyrodzie …
Czy znajdziemy czas i siły by podjąć się analiz prawdziwie naukowych na temat istnienia modrzewia „polskiego”, w dobie istniejących już dziś badawczych możliwości (genetyka).
Nie obejdzie się bez zgrzytu
Czy batalia o ten gatunek w Polsce jest skończona? Jeszcze niedawno nasyłane przez Dyrekcje Generalną Lasów Państwowych komisje lustracyjne FSC (organizacji powołanej przez Greenpeace) wskazywały w niektórych regionach Polski, iż modrzew jest to gatunek obcy, i w myśl nowej polskiej szkoły leśnej, modrzew powinien zostać relegowany z lasów. – Ale to temat na szerszą rozprawę, i nie w tym miejscu (bo Świat nie jest taki zły…).

Cieszmy się tym co wciąż trwa, mimo zawieruch dziejowych.

https://mazowsze.szlaki.pttk.pl/883-pttk-mazowsze-rezerwat-modrzewina
http://rezerwatygrojec.wordpress.com/rezerwaty/modrzewina/